Historia Helenki i Liska bardzo mnie poruszyła, a lala ciągle wspominała wspólne zabawy z Liskiem. Pomyślałam, że zrobię szalik, który będzie przypominał jej przyjaciela.
To dla mnie? Śliczny! Miał właśnie taki pyszczek. Biały po bokach. Teraz Lisek zawsze będzie ze mną. Dziękuję. powiedziała ucieszona.
Mała wędrowniczka trochę zmęczona po spacerze. |
***
A tymczasem ja łamałam sobie głowę jak pomóc Helence. Gdzie jest Hania?..
Nie uwierzycie, ale zagadka rozwiązała się niespodziewanie szybko. Po wymianie kilku maili z nieznaną mi panią, obie doszłyśmy do wniosku, że trafiłyśmy na to czego szukałyśmy. Ja odnalazłam Hanię, a moja korespondentka lalę, która tak zaciekawiła jej córeczkę Hanię.
Okazało się bowiem, że kiedy "tamtego pamiętnego dnia" w parku Helenka przysłuchiwała się rozmowie małej dziewczynki z Mamą, dziewczynka (Hania) też coś zauważyła.
Otóż, zauważyła Liska w pobliżu ławki, na której obie z mamą siedziały.
Lisek miał w pyszczku jakieś zawiniątko. Kiedy podszedł bliżej, dziewczynka zobaczyła, że to była jakby lalka. Aż podskoczyła na ławce, ale zaraz się uspokoiła, żeby liska nie spłoszyć.Gdybym miała taką lalę, pomyślała...
Hania nie zapomniała o lali, którą przez krótką chwilę widziała w parku.
Mówiła o niej tak dużo i często, że jej mama postanowiła ją odnaleźć.
I tak Hania i lala odnalazły się.:)
Helenka już wie, że niedługo zobaczy się z Hanią. |
Kiedy już opowiedziałam Helence całą historię, musiałam ją kilka razy powtórzyć, bo lala długo nie mogła uwierzyć w to, że już wkrótce zobaczy Hanię.
***
Wieczorem podlałyśmy kwiaty na parapecie. Potem Helenka wyjrzała przez okno.
Na podwórku stał jakiś brudny samochód, gdy nagle słońce, które właśnie zachodziło oświetliło ją jaskrawo.
Ciekawe o czym myślała? Czy o Hani?
Żegnaj Helenko! |
Dziękuję wszystkim za odwiedziny! Miłego dnia.
Helenka jest śliczna. I wygląda jak młodsza siostra naszej Zosi :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Pani Agato za odwiedziny. Ależ się ucieszyłam. Bardzo mi miło, że widzi Pani podobieństwo do Zosi. Starałam się, ale nie wiedziałam czy wyjdzie. Dziękuję bardzo za komentarz. Pozdrawiam serdecznie Panią i oczywiście Jagódkę z Zosią i całą rodzinę.
UsuńŚliczna laleczka i piękna historyjka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za wizytę i za miły komentarz. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńWitam. Zamieszczone fotografie Helenki i historyjka są bardzo ciekawe. A lisek jest super.
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny. Jest mi miło, że spodobała Ci się historyjka o Helence i Lisku. Dla mnie każda moja lala ma historię. Nic na to nie poradzę. One po prostu takie są ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam w przyszłości.
Oh she is delightful, cheers Marie
OdpowiedzUsuńThank you for dropping in and your nice comment.
OdpowiedzUsuńGreetings!
Krystyna
Helenka - Nela jest cudowna! A obie panny wyglądają obłędnie w swoich lisich szalach:)
OdpowiedzUsuńCieszę się Pani Aniu z wizyty. Dziękuję bardzo za opinię. Najważniejszą dla mnie.
OdpowiedzUsuńA Hania? Czy dalej układa Nelę na lawendowej poduszeczce?
Pozdrawiam gorąco!