Przyjemnie jest położyć się na piasku na plaży.
Ciepło... Grzejemy się w słońcu, które właśnie wychodzi zza chmur. Jednak po chwili słońce znika, i robi się chłodniej, ale w następnej minucie przez małą dziurę w chmurach ponownie oświetla plażę. Wygląda to trochę jak zabawa, którą obserwują plażowicze.
Obok mnie sadowi się Letycja. Nie siada na piasku, lecz na rozłożonym kocyku, który zabiera wszędzie ze sobą. Oparta o wystający z piasku drewniany słupek, Letycja z zaciekawieniem patrzy na rowki na piasku, utworzone przez wiejący wiatr. Nawet czuje na buzi ostre ziarenka piasku unoszące się w powietrzu. Potem przeciąga się powoli i mówi - "Podoba mi się tutaj."
Jednak plaża okazała się nudnym miejscem. Znacznie ciekawsza była pobliska skarpa, pod którą leżało uschnięte drzewo, wyrwane przez wiatr z piasku z z korzeniami, i rosły drobne krzewy. W kilku miejscach pień był opleciony zardzewiałym drutem kolczastym. Właśnie to
miejsce wypatrzyła Letycja, kiedy siedziała na kocyku.
Nagle wstała i pobiegła w kierunku powalonego drzewa.
"Uważaj, bo podrzesz sobie brzuszek!"
"Oj, uważam... Przecież widzisz."
"No, wreszcie. Udało się. Ale tutaj jest świetnie!" - krzyczy do mnie z góry zadowolona.
Spojrzałam na jej różową główkę. Miła lala.
Muszę przyznać, że kiedy zastanawiałam się nad tym, jakie włoski będzie miała Letycja, nie przypuszczałam, że będą różowe. Przekonywałam się do tego koloru stopniowo podczas pracy nad moją poprzednią lalką Tosią-Rudzią, dla której różowy był najpiękniejszym kolorem na naszej planecie. Więc gdy na moim stole pojawiła się Letycja, w pewnym momencie pomyślałam - "A może?... Czemu nie. Tak! Niech Letycja ma różowe włoski."
Kiedy ją sobie tak wyobraziłam, bardzo szybko wykonałam próbne włoski. Spodobały mi się, i tak oto pojawiła się lala z różowymi włoskami o pięknym imieniu Letycja.
A ten błysk w oku zauważyłam w u lali Agnieszki Nowak z Lalindy i postanowiłam wykorzystać ten pomysł.
A ten błysk w oku zauważyłam w u lali Agnieszki Nowak z Lalindy i postanowiłam wykorzystać ten pomysł.
Mam nadzieję, że polubiliście małą Letycję z różowymi kucykami.
***
Dziękuję za odwiedziny.