Drogie czytelniczki,
Bardzo się cieszę, że po dłuższej przerwie wracam do internetowego projektu "Wspólne szycie lalek".
We wrześniu byłam na wakacjach, ale przed wyjazdem czekało na mnie mnóstwo spraw do załatwienia i nie zdążyłam uszyć lalki, chociaż obiecałam, że będzie gotowa na nasze wrześniowe spotkanie...
A teraz już zapraszam na kolejne etapy "WspólnegoSzyciaLalek" w projekcie "Puppenmitmacherei" zorganizowanym przez Mariengold i Naturkinder. (Więcej o projekcie przeczytacie tutaj.) Dzisiaj Dzień 3 i 4 - Konstrukcja głowy i wypchanie ciała lalki, ustalenie wyglądu lalki, zwłaszcza jej twarzy; wykonanie rysów twarzy, zrobienie włosów lalki - czyli połączenie wszystkich elementów w całość i ostateczne zszycie lalki.
Moja lalka jest prostą niedużą lalką w stylu waldorfskim. Najważniejsza w lalce waldorfskiej jest główka lalki przypominająca charakterystyczny łagodny kształt głowy ludzkiej. Uzyskuje się ją poprzez zwijanie pasm runa owczego w kulę w dłoni dopasowując do kształu wnętrza dłoni. Główkę rzeźbimy nitką, a często również igłą do filcowania.
Pisze o tym wiele lalkarek na swoich blogach. Ja chciałabym zwrocić uwagę na opis konstrukcji lalki waldorfskiej przez Fig&Me i refleksje Kukalki, która z kolei zwraca uwagę na medytacyjny charakter tej czynności.
Pisze o tym wiele lalkarek na swoich blogach. Ja chciałabym zwrocić uwagę na opis konstrukcji lalki waldorfskiej przez Fig&Me i refleksje Kukalki, która z kolei zwraca uwagę na medytacyjny charakter tej czynności.
Na zdjęciach poniżej moja lala zaczyna powoli nabierać kształtów.
Wypchałam kończyny (nogi i ręce) i częściowo tułów, i przeszłam do następnego etapu, do zszycia głowy z ciałem i przyszycia rąk. Wyszyłam też dołeczki w miejscach gdzie są kolanka i łokcie. Na koniec ożywiłam lalę kolorując policzki kredką z wosku pszczelego. Dodałam też koloru na kolanach i łokciach lalki, co wygląda jakby troszeczkę je otarła bawiąc się w ogrodzie. O tym że lubi przebywać na dworze świadczy również jej nosek. Zauważyłyście? Jest zaróżowiony, jakby lekko zmarznięty.
A może lalka zmarzła, bo jest jej zimno bez ubranek? Bardzo możliwe. Muszę ją ubrać jak najszybciej. Na razie załóżmy cokolwiek - bucik, skarpetkę i owinę ją w kocyk. Oo, tak jest cieplej, czyż nie?
"Tak, jest mi cieplej, dziękuję." - usłyszalam.
Do zobaczenia w przyszłym miesiącu kiedy spotkamy się przy szyciu ubranek.
Ubrana wygląda na zadowoloną :) śliczny nosek, widać go wyraźnie.
OdpowiedzUsuńTak, chyba jest zadowolona. Muszę szybko zabrać się do szycia ubranek, bo jesień juć nadeszla i będzie jeszcze zimniej. Wówczas kocyk nie wystarczy.
UsuńDziękuję Olu za miłą wizytę.
Goraca Krystyno,
OdpowiedzUsuńmiło, że jesteś z powrotem! Tęskniłam za tobą na ostatnim spotkaniu!
Twoja lalka wygląda pięknie! Włosy udaly ci sie bardzodo fajnie!!
Nie mogę doczekać się kolejnego spotkania.
pozdrowienia!
Barbara
Kochana Barbaro,
UsuńDziękuję za odiwedziny. Dzięki za śliczny komentarz.
Cieszę się, że już wróciłam. Lubię te nasze comiesięczne spotkania i bardzo lubię odwiedzać Twój blog. Zauważyłam, że już coś opublikowałać i zaraz idę zobaczyć Twoją lalkę.
Pozdrawiam,
Krystyna
Laleczka jest po prostu śliczna. Jasne, delikatne włoski są dla niej idealne. Bardzo mi się podoba twój "maluszek" :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za tak miły komplement.
UsuńCieszę się, że Ci się podoba.
Jeszcze szycie małych ubranek. Czasami ten ostatni etap zmienia wiele w odbiorze lalki. Ciekawa jestem czy też tak uważasz?
Pozdrawiam
Lalka z noskiem bardzo dobrze wygląda. Jestem ciekawa jak ją ubierzesz. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNaprawdę tak uważasz?
UsuńOstatnio robiłam noski haftowane i właśnie takie mi się podobały.
Nie mam jeszcze pomysłu jakie będą ubranka lali. Zobaczymy, sama jestem ciekawa.
Zapraszam więc do następnych odwiedzin i dziękuję za dzisiejszą wizytę.
Pozdrawiam
Długo mnie nie było i powiem szczerze, że byłam ciekawa efektów wspólnego szycia.
OdpowiedzUsuńPiękna! Ciekawi mnie jakie wymyślisz jej ubranko. Czekam na efekty końcowe :)Pozdrawiam!
Ubranka już są.
UsuńWkrótce umieszczę je w nowym poście.
Jak zwykle było kilka dylematów do rozwiązania - jaki kolor, jakie ubranka. Jak zwykle powstało kilka wariantów. Ale w pewnym momencie wyłoniła sie ostateczna wersja.
I nawet pojawiło się imię, co dla mnie jest bardzo ważne. Nie lubię pisać o lalce bezimiennie. Otóż to jest Agnieszka!
Pozdrawiam i dziękuję za sympatyczny komentarz.
Jednak nie Agnieszka, a Amelka.
Usuń:)
OdpowiedzUsuńJeśli już mowa o szyciu, to jakie materiały sprawdzają się najlepiej podczas szycia lalek? Czy kupię je w sklepie internetowym https://ctnbee.com/pl/druk-na-dzianinach? Z tego co udało mi się zauważyć, sklep posiada naprawdę spory wybór.
OdpowiedzUsuń