Na moim stole pojawiły się nowe główki lalek. Bardzo się z tego cieszę.
A za oknem jest jesiennie, deszczowo i wietrznie.
I bardzo ciepło jak na tę porę roku - plus dziesięć stopni...
Eh, popatrzmy chociaż na zimę na obrazku...
Carl Larsson's "Home, Family and Farm" |
***
Czy widziałyście kiedyś kota wędrującego po plaży?
Mnie się to zdarzyło przedwczoraj w sobotę, kiedy razem z mężulkiem pojechałam do Świnoujścia. Zeszliśmy na plażę koło Terminalu LNG.
Kotek był śliczny, cały pręgowany w białych bucikach na wszystkich łapkach.
Co on tutaj robił?
Może tak jak my czekał na odpłynięcie katarskiego statku.
Statek ten przypłynął do Świnoujścia kilka dni wcześniej ze skroplonym gazem.
Teraz stał gotowy do odpłynięcia.
Teraz stał gotowy do odpłynięcia.
Czekaliśmy...
Najpierw do olbrzymiego statku, zwanego metanowcem, zaczęły podpływać holowniki. Naliczyliśmy ich pięć. Zmieniały swoje położenie i ustawiały się wokół metanowca. Trwało to dosyć długo...
Następnie w asyście holowników statek zaczął powolutku przesuwać się.
Początkowo nie było tego widać. Jednak w pewnym momencie zobaczyliśmy nabrzeże, którego nie było widać wcześniej. Było ewidentne, że statek się przesunął.
Początkowo nie było tego widać. Jednak w pewnym momencie zobaczyliśmy nabrzeże, którego nie było widać wcześniej. Było ewidentne, że statek się przesunął.
Nagle zawyły syreny i statek włączył silniki. Teraz już tylko dwa holowniki, jeden z przodu, a drugi z tyłu, miały liny przypięte do metanowca. Pozostałe trzy stopniowo ustawiały się za statkiem. Wspaniały widok!
Dosyć szybko metanowiec dopłynął do wyjścia z portu, zatrzymał się, a holowniki odsunęły się. Statek lekko skręcił w prawo i... skierował się na pełne morze...
Cała operacja trwała niewiele ponad godzinę.
Wierzcie mi, to było fascynujące obserwować te wszystkie manewry z bliska.
Fragment Gazoportu w Świnoujściu |
Serdecznie pozdrawiam.
Miłego dnia!
O, jak miło, że powstają nowe lalki:) Kot na plaży to faktycznie niecodzienny widok :) Zazdroszczę bliskości morza i cudnych widoków. Pozdrawiam serdecznie i Wesołych Świąt!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Ja już nie mogę się doczekać nowych lalek.
UsuńPozdrawiam i życzę pięknych Świąt!!!
Ciekawy reportaż o tym statku :) kot super i oswojony, pozwolił Ci podejść do siebie ;) też żałuję , i to baaardzo, że nie ma śniegu...ciągle czekam i mam nadzieję, że w końcu spadnie, a póki co rzeczywiście pozostaje oglądać go na obrazkach albo zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Olu za miły komentarz.
UsuńTen kotek wyglądał na przyzwyczajonego do ludzi.
Biegł od razu do każdego, kto tylko wyciągał rękę w jego stronę.
A statek robił niesamowite wrażenie. To kolos.
Pozdrawiam serdecznie.
My dear Krystyna,
OdpowiedzUsuńI wish you a merry christmas and a happy and wonderful New Year!
We all are missing the snow :-(
hugs and kisses from switzerland
Yvonne
Thank you Yvonne.
UsuńMerry Christmas to you too.
Best wishes from poland,
Krystyna