Pierwsze pytanie, które dzisiaj rano usłyszałam od Tosi Rudzi było na temat kolorów.
"Jaki jest Twój ulubiony kolor?" - zapytała.
Właśnie zastanawiałam nad odpowiedzią, kiedy Tosia Rudzia nie czekając na mnie powiedziała. - "Bo JA bardzo lubię kolor różowy. Jest prześliczny."
Następnie popatrzyła na siebie krytycznie i westchnęła, że ona niestety nie ma nic różowego na sobie.
Właśnie zastanawiałam nad odpowiedzią, kiedy Tosia Rudzia nie czekając na mnie powiedziała. - "Bo JA bardzo lubię kolor różowy. Jest prześliczny."
Następnie popatrzyła na siebie krytycznie i westchnęła, że ona niestety nie ma nic różowego na sobie.
"Ty chyba nie lubisz tego koloru." - spojrzała na mnie.
"Nie, dlaczego." - zaczęłam - "Lubię różowy, ale w małych dawkach..."
Tosia kontynuowała. - "Popatrz na przykład na różowe kwiaty z zielonymi liśćmi. Są takie piękne... Chciałabym mieć różowy szalik, albo chociaż buciki. To jest moje marzenie".
"Nie, dlaczego." - zaczęłam - "Lubię różowy, ale w małych dawkach..."
Tosia kontynuowała. - "Popatrz na przykład na różowe kwiaty z zielonymi liśćmi. Są takie piękne... Chciałabym mieć różowy szalik, albo chociaż buciki. To jest moje marzenie".
"Jeśli to Twój ulubiony kolor, spróbujmy coś wymyślić razem. Zacznijmy od bucików, bo są najłatwiejsze do wykonania." - powiedziałam. Robiąc buciki korzystałam ze wzoru LesPouPz.
Następnie zdecydowałam się uszyć nową sukieneczkę z różowymi kwiatkami i zielonymi listkami. Jej górę ozdobiłam różową koronką i guziczkami z masy perłowej. A potem wykonałam jeszcze białe sztruksowe spodenki w delikatne różyczki, również z listkami.
"To zestawienie różowego z zielonym jest ładne." - pomyślałam. (Przyroda wie najlepiej.)
Może więc zdecydować się na różowy szalik i zieloną czapeczkę? Nie, to będzie ciepły szal.
Tosia Rudzia wpadła w euforię. Zauważyła na stole stertę płyt. Jest ich naprawdę dużo, gdyż często słuchamy muzyki. Lala wdrapała się na stos i wygodnie usiadła na samej górze, po czym zadowolona zamachała nóżkami.
W ten sposób spełniło się marzenie Tosi Rudzi.
(Inspiracją była kolekcja "Pretty in pink".)
*
Tosia Rudzia ma 40 cm wzrostu. Jest w całości wykonana z naturalnych materiałów wysokiej jakości: certyfikowanej szwajcarskiej tkaniny bawełnianej do produkcji zabawek, naturalnego runa owczego, ręcznie wyhaftowanej buzi i włosków ze specjalnego certyfikowanego mohairu boucle do wyrobu naturalnych zabawek. Włosy wykonałam metodą pętelkową autorstwa Agnieszki Nowak (Lalinda). Tosia Rudzia ma dwa zestawy ubranek. Są one wykonane z naturalnych, dobrych jakościowo materiałów: bawełny, sztruksu, weluru, włóczki wełnianej i mieszanki bawełny z bambusem. Ponadto lala ma malutki koszyczek na swoje skarby (Alter Art).
Tosia Rudzia znalazła miły dom.
She is really cute
OdpowiedzUsuńThank you so much Thammie.
UsuńMasz rację, że przyroda wie najlepiej - połączenia kolorystyczne takie, jak widzi się w przyrodzie, na spacerze, na wycieczce, w lesie, nad morzem, na łące, są najpiękniejsze i można do woli się nimi inspirować :)))) nic dziwnego, że taka ładna lala znalazła domek - napisz jeszcze tylko, gdzie :D a to dopiero historia! :D :D :D
OdpowiedzUsuńŁadnie to napisałaś.
UsuńA lala trafiła do fajnej rodzinki. Będzie zadowolona
Marzenia się spełniają. Tosia Rudzia ma różowe buciki i szalik. Jest bardzo zadowolona. Fajne zdjęcia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak jest. Marzenia się spełniają.
UsuńDziękuję pięknie za komentarz.
Thank you for your lovely comment.
OdpowiedzUsuń